Carrie Fisher nie żyje. Aktorka zmarła we wtorek rano. Jak podaje People.com przyczyną śmierci był zawał serca
Amerykańska aktorka, znana głównie z roli księżniczki Leii Organa w kultowych "Gwiezdnych Wojnach" kilka dni temu trafiłą do szpitala po rozległym zawale.
Fisher leciała z Londynu do Los Angeles, kiedy pojawiły się u niej problemy z sercem. Prosto z lotniska została przewieziona do szpitala Ronald Reagan UCLA Medical Center.
Fisher była też uznaną pisarką, opisującą swoje doświadczenia z uzależnieniami i chorobą psychiczną w kilku głośnych książkach.
Wieczny odpoczynek, racz jej dać Panie.
Źródło: PAP/Gazeta.pl