WYDARZENIA

Oto dlaczego Eucharystia bez chleba pszennego i gronowego wina jest NIEWAŻNA! W wielu kościołach dochodziło do DEPRAWACJI

Mówił o tym w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Claudio Magnoli, włoski liturgista. Wymienił kilka praktyk liturgicznych, które były forsowane przez środowiska chętne do rozluźnienia kościelnej dyscypliny.

Wydany ostatnio przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów list o chlebie i winie do sprawowania Eucharystii wymaga od biskupów czuwania nad ich jakością. Istnieje bowiem ścisły związek między sakramentalną tajemnicą Ciała i Krwi Chrystusa a postrzegalnymi przez zmysły znakami, które je wyrażają – wskazał w wywiadzie dla Radia Watykańskiego konsultor tej dykasterii ks. Claudio Magnoli. Włoski liturgista zwrócił uwagę, że również w Kościołach wschodnich, choć nie wymagają one, tak jak zachodni, chleba niekwaszonego, musi to być zawsze autentyczny chleb pszenny.

 

„Jeżeli brakuje tych elementów – chleb nie jest z pszenicy, a wino z winogron – na pewno nie sprawujemy rzeczywiście Eucharystii. Nie jest ona ważna, bo nie odpowiada temu, co ustanowił Chrystus. Doszło do nadużyć spowodowanych przez swoistą «teologię inkulturacji», według której Jezus miał wybrać chleb i wino po prostu jako elementy kultury basenu Morza Śródziemnego, do której sam należał. Dlatego pewni teolodzy, a później i pastoraliści proponowali, by np. w Japonii używać zamiast wina sake, a w Europie Północnej piwa, jak też w innych regionach manioku czy innych zbóż bardziej tam znanych niż pszenica. Chleb i wino można by zatem zastępować innymi elementami, właściwymi dla każdej kultury. Wychodząc poza refleksję teoretyczną niektórzy zaczęli to wprowadzać w praktykę, jednak wbrew regule Kościoła, który co do tego był zawsze mocno przekonany i niezmienny”.

Źródło: Radio Watykańskie

Komentarze

Zobacz także

Koniec litości. Ci, którzy krzywdzą dzieci, od dziś mogą spodziewać się znacznie surowszych kar

Nad kolumbijskim miastem ukazał się Chrystus? "Przyszedł, żeby dać nam nadzieję". ZOBACZ FILM

Redakcja malydziennik

Co za bujdy! Czyżby Holendrzy przyznawali, że eutanazja to zabójstwo, a nie wspomagane samobójstwo?

Redakcja malydziennik
Ładuję....