Dwie osoby zginęły w związku z opadami deszczu i silnym wiatrem w Polsce. Od soboty strażacy interweniowali ponad 1,5 tys. razy.
Pierwsza ofiara śmiertelna wichur to kierowca samochodu. W niedzielę przed godz. 5 rano zginął on w miejscowości Siemidarżno w pow. gryfickim w woj. zachodniopomorskim. „W powiecie gryfickim na jeden z powalonych konarów najechał samochodem mężczyzna, który w wyniku tego stracił życie" – poinformował rzecznik prasowy zachodniopomorskiego komendanta straży pożarnej w Szczecinie Tomasz Kubiak.
Do drugiego tragicznego zdarzenia doszło w województwie opolskim, w miejscowości Dobrzań Wielki. Na osobowego volkswagena spadł konar kasztanowca, który przygniótł kierowcę. Mężczyzna zginął na miejscu. Pasażer w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala – poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Na razie wiatr nie odpuszcza. Na Śnieżce w Karkonoszach jego prędkość osiąga w porywach nawet 180 km na godzinę.