Ojciec zostawił dwójkę niemowląt w samochodzie na 8 godzin. W tym czasie poszedł do pracy.
Do tragedii doszło w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku. Ojciec dojechał o 8.30 rano pod szpital, w którym pracuje jako pracownik socjalny. Zapomniał o dwójce niemowląt – bliźniakach, chłopcu i dziewczynce – wyszedł z auta i poszedł do pracy na 8-godzinny dyżur.
CZYTAJ TAKŻE: Bohater wojenny będzie KANONIZOWANY. Porwany i torturowany, oddał życie za…
Po pracy ojciec wciąż nie pamietał o dzieciach. Wsiadł do auta i przejechał kawałek drogi, nim zorientował się, co się stało. Wysiadł i zaczął krzyczeć. Przechodnie szybko wezwali policję i pogotowie. Niestety było już za późno. Ratownicy stwierdzili zgon bliźniąt. Chłopczyk i dziewczynka zmarli z powodu przegrzania organizmu.
Ojciec dzieci został aresztowany i oskarżony o podwójne nieumyślne zabójstwo. Policja apeluje, aby nie zostawiać dzieci w samochodach i pamiętać o ich obecności. Dzieci, szczególnie najmniejsze, nie są nawet w stanie zwrócić uwagi przechodniów.