W VI Liceum Ogólnokształcącym imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach w poniedziałek nauczyciel sprawdzając listę obecności nie wyczytywał nazwisk, ale litery klas i numerach w dzienniku, np. F1, F2, F3 i tak dalej. – Jak mi to córka opowiedziała, byłem nie tyle już zdziwiony, co wręcz zszokowany – powiedział mieszkaniec Kielc, który zadzwonił do dziennikarzy portalu Echodnia.eu.
Zdziwiona była także dyrektorka placówki. – Naprawdę? Niemożliwe. Może któryś z nauczycieli zrobił sobie po prostu żarty? – mówiła Renata Walęcka, dyrektor VI kieleckiego liceum.
Portal opisał także historię mężczyzny, który chciał odebrać wypisaną przez lekarza receptę dla swojej żony. Pani w rejestracji poprosiła go jednak o upoważnienie napisane przez małżonkę. Tłumaczyła, że nowe przepisy bez takiego dokumentu zabraniają jej wydania recepty.
Rozporządzenie o Ochronie DanychOsobowych weszło w życie w Polsce w piątek, 25 maja. Wprowadza unijne przepisy w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danychosobowych.
Sprawę skomentował dla portalu kielecki adwokat Piotr Zięba. – Nowe przepisy mają na celu zwiększenie ochrony danychosobowych oraz zabezpieczenie ich przed nieuprawnionym ujawnieniem. Praktyka ich stosowania nie może zwolnić z zachowania zdrowego rozsądku w zakresie interpretacji obowiązujących przepisów i prowadzić do paraliżu normalnych relacji społecznych – powiedział Piotr Zięba.
Więcej w portalu Echodnia.eu