47-letni były już duchowny Kościoła Danii stanął przed sądem w związku z wielokrotnymi przypadkami molestowania i utrzymywania kontaktów seksualnych z dziećmi. Dzięki wymiarowi sprawiedliwości trafi do więzienia na dobrych kilka lat.
O sprawie Dana Peschacka pisaliśmy już miesiąc temu w związku z wpłynięciem do sądu w Holbæk aktu oskarżenia przeciwko niemu. Wówczas sąd zajmował się sprawą wielokrotnego nagrywania stosunku seksualnego z 16-letnim chłopcem. Przed sądem powiedział, że była to dwustronna relacja: „Znam go bardzo dobrze, gdyby nie chciał tego kontynuować, powiedziałby. To była dla niego i dla mnie przyjemność”.
Łącznie oskarżono go o napaść na ośmioro dzieci, sześcioro z nich doświadczyło napaści na tle seksualnym. Miało to miejsce na przestrzeni 10 lat – od 2006 do 2016 roku w Tømmerup, miejscu jego zamieszkania.
Mężczyzna molestował głównie chłopców – w sądzie zeznano, że w 2015 roku Peschack zlizywał Nutellę z ciała jednego z chłopców. Kolejne zeznania pokazują, że mężczyzna masturbował się przy nim, i dokonywał różnych aktów seksu analnego na nim. W innym przypadku były pastor uśpił 15-letniego chłopca, doszło do aktu i sfilmował to.
Dodatkowo wobec dwóch 14-latków podszywał się pod bycie dziewczyną, aby skłonić ich do przesłania swoich nagich fotografii. To spowodowało zaciągnięcie na nim kolejnych oskarżeń o nieprzyzwoitość i posiadanie dziecięcej pornografii.
W połowie listopada wydano wyrok skazujący go na 10 lat pozbawienia wolności, zakazano mu pracy jako ksiądz a także nie może się zbliżać do dzieci poniżej 18 roku życia bez opieki dorosłych. Mężczyzna od momentu zatrzymania w połowie 2016 roku przebywa w areszcie – pozostanie tam aż do rozstrzygnięcia apelacji.