Prezydent Andrzej Duda ogłosił datę referendum konstytucyjnego na 10 i 11 listopada 2018 r., czyli w 100 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Nowa Konstytucja miałaby uwzględnić nowe zjawiska w społecznej przestrzeni. Nie ulega wątpliwości, że tym największym polem, które wymyka się prawu jest Internet i wszystko co związane z prezentowanym tam przekazem. Warto rozpocząć dyskusję na ten temat. Nad ewentualnymi zmianami w artykule 14 i 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej – pisze dla malydziennik.pl Paweł Zastrzeżyński.
Artykuł 14 brzmi: „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu”, warto zaproponować następującą zmianę:
„Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu, z poszanowaniem godności człowieka”.
Artykuł 54 pkt. 2 stanowi: „Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej i telewizyjnej”, tu zmiana musiałaby być konieczna:
„Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej, telewizyjnej i Internetowej transmisji na żywo”.
Te dwa rozwiązania ograniczyłyby eskalację patologii w transmisjach internetowych i zrównałyby prawa wszystkich nadawców. W obecnym stanie obwarowanie prawne koncesjonowanych przedstawicieli mediów jest niesprawiedliwe w stosunku do nadawców internetowych, którzy są nadawcami spoza terenu Rzeczpospolitej, co uniemożliwia stosowanie wobec nich prawa.
W tym kontekście warto również przemyśleć zmianę art. 54 Konstytucji w ujęciu procentowego kapitału koncesjonowanego nadawcy w oparciu o stosunek kapitału polskiego do obcego. Aby wykluczyć możliwość wpływania obcych interesów na politykę wewnętrzną Polski.
W tym ujęciu warto również przemyśleć rolę mediów publicznych, gdzie trzeba jednoznacznie opisać warunki finansowania, tak aby obywatel czuł się właścicielem, a nie odbiorcą rządowej propagandy. Trzeba jednoznacznie odciąć media od rządu przez nić finansowania radia czy telewizji bezpośrednio z podatków. Musi być tu zbudowana nowa relacja, gdzie obywatel będzie pewny, że wolność prasy i środków społecznego przekazu jest realizowana w tym duchu.
Te propozycje mają fundamentalne znaczenie dla systemu demokratycznego, który przez zmiany technologiczne i olbrzymie wykorzystanie środków społecznego przekazu do walki politycznej, muszą oprzeć się na nowym konstytucyjnym fundamencie Państwa Prawa.
Trzeba rozpocząć dyskusję na ten temat.