Ta kobieta przeżyła prawdziwy horror, kiedy z parkingu został skradziony samochód, w którym w foteliku spało jej siedmiotygodniowe dziecko.
Nie ma co ukrywać, matka dziecka nie zachowała się zbyt roztropnie. Podjechała pod restaurację, by kupić dania na wynos. Na parkingu zostawiła auto z dzieckiem. Dodatkowo nie zabrała kluczyków ze stacyjki, bo jak przekonywała, nie chciała wyłączać klimatyzacji.
Bezmyślność matki wykorzystał mężczyzna, który siedział przy stoliku wewnątrz restauracji. Kiedy kobieta weszła do środka, on momentalnie wybiegł na zewnątrz, wsiadł do jej auta i odjechał. Jak tylko matka się zorientowała, co się dzieje, wybiegła, krzycząc do złodzieja, żeby zostawił jej dziecko.
Kradzież auta i porwanie dziecka zostały zgłoszone około godziny 15.55 – informuje policja. Półtorej godziny później auto zostało znalezione około trzydziestu kilometrów od restauracji. Niestety, było puste. Świadkowie opowiadali, że widzieli mężczyznę uciekającego z dzieckiem w ramionach w kierunku pobliskich wzgórz.
Złodziej został zatrzymany chwilę później. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Policja potwierdziła, że Agabosi Christopher Tanpinu został aresztowany.
Na razie nie wiadomo, czy policja postawi zarzuty także matce, która naraziła dziecko na niebezpieczeństwo.