Tiny Abiageal Peters, najmłodsza osoba, która przeżyła operacje w obrębie jamy brzusznej, właśnie po czterech miesiącach pobytu w szpitalu została wypisana do domu.
Tiny Abiageal Peters urodziła się w 23. tygodniu ciąży. Była mniejsza niż ludzka dłoń. Lekarze dawali jej nikłe szanse na przeżycie. Rodzice nadali dziewczynce imię "Abiageal", co po irlandzku oznacza "przynoszącą radość".
Mimo szczęśliwego porodu, dziewczynka wymagała natychmiastowej operacji, Miała bowiem martwicze zapalenie jelita cienkiego i okrężnicy, a także inne problemy jelitowe, które pojawiają się u tak wcześnie urodzonych dzieci. Problemem było to, że nigdy wcześniej tego typu operacji nie przeprowadzano u tak maleńkich dzieci. Do tej pory najmłodsze operowane z powodu martwiczego zapelenia jelit dziecko było urdzone w 25-26 tygodniu ciąży. Bez operacji dziecko nie miało żadnych szans na przeżycie. Operacja dawała minimalne szanse na przeżycie.
Rodzice Abi wyrazili zgodę na operację. Bez niej za dzień lud dwa dziecko by nie żyło "Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Modliliśmy się i mieliśmy nadzieję, że wszystko przebiegnie pomyślnie” – mówią rodzice.
Operację przeprowadzał dziesięcioosobowy zespół chirurgów pod kierunkiem dr. Zahida Mukhtara. Lekarze musieli korzystać ze specjalnie przygotowanych narzędzi, ponieważ te, które były w szpitalu, okazały się za duże dla tak maleńkiego dziecka.
I choć rodzice wspomniają, że operacja ich córki to były trzy najdłuższe godziny w ich życiu, wszystko poszło zgodnie z planem. Dziewczynka nie tylko przeżyła operację, ale zaczęła rosnąć i się rozwijać. „To jest nasz mały cud" – mówią rodzice.
„To niesamowie, że lekarze potrafią przekraczać kolejne granice i ratować życie wcześniakom. To zupełne przeciwieństwo tych, którzy dążą do tego, by dzieci w tym samym wieku, tylko jeszcze wewnątrz macicy, niszczyć” – komentowała to wydarzenie Paula Westwood z Greater Cincinnati Right to Life.
Po czterech miesiącach hospitalizacji Abi w końcu została wypisana do domu, gdzie czekała na nią dwuletnia siostra.
„To niesamowite – mówi ojciec Abi – jakie przeszkody musiało pokonać to dziecko”.
"Wszystko wskazuje na to, że możemy mówić o optymistycznych rokowaniach” – powiedział dr Mukhtar. Przypomniał przy okazji, że to mama i babcia nauczyły go, że w przypadku dzieci nigdy nie można się poddawać i nigdy nie można tracić nadziei”.