Jeden z głównych wykładowców pisania na Uniwerystecie Waszyngtonu przekonuje, że gramatyka i składnia angielska jest rasistowska i dlatego trzeba ją, jak najszybciej zmienić. Uczelnia zaś wspiera jego plany.
To twierdzenie jest tak absurdalne, że aż trudno w nie uwierzyć, ale tak właśnie jest. Dr Asao Inoue przekonuje, że konwencjonalne normy komunikowania się, a także sformułowania utrwalają nierówność, rasizm, a także „supremację białych”.
– Rasizm jest normalnym stanem rzeczy, jest wszechobecny. On jest w systemach, strukturach, języku, oczekiwaniach i wytycznych językowych, które tworzą klasy i przestrzenie społeczne – mówi. I dodaje, że dlatego trzeba tworzyć język angielski, który byłby wolny od dyskryminacji. A wolny od dyskryminacji oznacza dla niego wolny od reguł gramatycznych.
Zachwycony projektem niegramatycznego podejścia do języka angielskiego jest także uniwersytet. Wicekanclerz ds. studenckich Jill Purdy podkreślała, że akcja jest wspaniałym pomysłem zwalczania rasizmu. „Język jest pomostem pomiędzy ideami a działaniem, a zatem to jak używamy słów ma wpływ na to, jak myślimy i działamy” – napisała.