Siostry syjamskie, Lupita i Carmen Andrade, miały żyć najwyżej trzy dni po porodzie. Zrośnięte żyją od 16 lat. Im są jednak starsze, tym ich życie staje się coraz bardziej zagrożone.
Połączone dziewczęta z New Milford w stanie Connecticut nauczyły się dzielić każdą część swojego życia. Kiedy dziewczynki były młodsze, lekarze zastanawiali się nad ich rozdzieleniem. Lupita i Carmen pytały wtedy matkę: "Dlaczego lekarze mieliby nas przeciąć na pół?”. Ostatecznie lekarze z operacji rozdzielenia zrezygnowali. Byłaby ona bardzo niebezpieczna, zważywszy na fakt, że wiele organów dziewczęta posiadają wspólnych.
Dziewczyny są połączone klatkami piersiowymi. Każda ma dwa ramiona, ale tylko jedną nogę. Prawą kontroluje Carmen, lewą Lupita. Dziewczęta mają też oddzielne serca, płuca i żołądek. Wspólny natomiast mają pęcherz moczowy i macicę.
Od pierwszych miesięcy życia dziewczęta podczas terapii uczyły się, jak mają siadać czy chodzić. Pierwsze kroki zrobiły kiedy miały cztery lata. Musiały nauczyć się żyć w tandemie – koordynować chodzenie, utrzymywać równowagę na jednej parze nóg.
Kiedy dziewczynki były młodsze, lekarze zastanawiali się nad ich rozdzieleniem. Jednak operacja byłaby niebezpieczna, zważywszy na fakt, że wiele organów dziewczęta posiadają wspólnych.
Dziewczyny mają bardzo różne osobowości. Carmen wyróżnia się w szkole i jest bardziej przebojowa. Lupita przeciwnie. Carmen kocha makijaż i nakłada eyeliner i tusz do rzęs, zupełnie inaczej niż jej siostra.
Dziewczynki przyszły na świat w Meksyku, z czasem rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. O tym, że urodzą się bliźnięta, jej mała dowiedziała się w 13 tygodniu ciąży. Po kolejnych czterech tygodniach okazało się, że są one ze sobą zrośnięte. Dziewczynki urodziły się w czerwcu 2000 roku. Miały żyć tylko trzy dni.
