Chciał zrezygnować, bardzo źle się już czuł. Ale kiedy zobaczył tłum ludzi czekających na niego, zmienił zdanie. NIemal ostatkiem sił Ojciec Pio podszedł do ołtarza. Nie spodziewał się, że będzie to ostania odprawiona przez niego Msza.
Ojciec Pio urodził się 25 maja 1887 roku w pobożnej rodzinie katolickiej w Pietrelcinie we Włoszech. W wieku 15 lat wstąpił do Braci Kapucynów i ostatecznie został księdzem. Przez całe życie Ojciec Pio był znany jako mistyk, który także doświadczał stygmatów. Zostało mu przypisanych wiele cudów – uzdrowienia, bilokacji czy lewitacji. W latach sześćdziesiątych XX wieku Ojciec Pio był już bardzo cierpiący i schorowany. NIe zwalniał jednak. Każdego dnia oprawiał mszę i słuchał około 50 spowiedzi.
22 września 1968 roku, dzień po 50. rocznicy otrzymania widocznych stygmatów, Ojciec Pio miał odprawić uroczystą mszę świętą dla przybyłych pielgrzymów,. Bardzo źle się czuł i poprosił przełożonych, by w jego zastępstwie zrobił to ktoś inny. Jednak, kiedy zobaczył, że czekają na niego tłumy, zdecydował się celebrować Eucharystię.
Tej nocy stało się jasne, że Ojciec Pio ma przed sobą tylko kilka godzin życia. We wczesnych godzinach porannych 23 września Ojciec Pio wezwał przełożonego do swojej celi i poprosił o spowiedź, a także o odnowienie ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Według relacji świadków, tuż przed śmiercią Ojciec Pio powiedział, że widział "dwie matki" – Matkę Najświętszą i swoją ziemską matkę.
Ostateczną przyczyną jego śmierci był zawał serca.