Sproszkowane liście białej morwy są często wykorzystywane w medycynie, a jej owoce można spożywać surowe albo gotowane. A leczy ona…
Białe morwy pochodzą z Chin, zostały one sprowadzone do Stanów Zjednoczonych w czasach kolonialnych, podczas próby produkcji jedwabiu.
Ta roślina okazała się bardzo pomocna w leczeniu cukrzycy, nadciśnienia, wysokiego poziomu cholesterolu, przeziębienia, bólów mięśni i stawów, zapaleniu stawów, zaparcia, dzwonienie w uszach, zawrotach głowy, wypadaniu włosów oraz przedwczesnemu siwieniu.
Białe morwy zawiera związki, które mają podobne efekty co leki stosowane w cukrzycy typu 2. Spowalniają rozkład cukrów w jelitach tak, że są one powoli wchłaniane do krwiobiegu. To pomaga organizmowi utrzymać poziom cukru na odpowiednim poziomie.
Ponadto są bogate w kwasy organiczne, witaminę C, pektyny, błonnik, karoten. Te składniki mogą skutecznie leczyć zapalenie migdałków, kaszel, gorączkę, biegunkę, bóle głowy i stany zapalne.
Zawierają również przeciwutleniacze, które mogą znacząco obniżyć poziom cholesterolu, a przy stosowaniu przez dłuższy czas mogą zapobiegać chorobom serca.
Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Teksasie, morwy białe są bogate w resweratrol i fenol, które mogą skutecznie leczyć różne rodzaje raka i choroby serca.
Takie cudo, a my Nic o tym nie wiemy! Zacznij więc spożywać np. w kuchni. Owoce morwy dają podobne do jeżyn owoce, który ma różną barwę – barwy od białej poprzez różową, aż do czarnej. Dojrzewają one pod koniec lipca i szybko opadają. Są jadalne, chociaż smaczniejsze są owoce morwy czerwonej i czarnej (bardzo rzadko występującej w Polsce) – gdyż są soczyste i mają słodko-kwaśny smak (owoce morwy białej są raczej mdłe). W medycynie ludowej wykorzystywane są jako środek przeciwgorączkowy i moczopędny.
Z ciemnych jagód morwy można wytwarzać dżemy, marmolady, soki i kompoty, wina, likiery oraz nalewki.