Brittni De La Mora to była gwiazda porno, która się nawróciła, zerwała z pornobiznesem, a nawet poślubiła pastora. Dziś przekonuje, jak istotna jest wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem i że warto czekać.
De La Mora wspomina, że jej nawrócenie rozpoczęło się od wizyty w kościele: "Kiedy po raz pierwszy poszłam do kościoła w San Diego, właśnie zeszłam z planu filmu dla dorosłych.Tego dnia kręciliśmy około 375 scen. Tak, wiem, to dużo. Weszłam do kościoła, mimo że byłam tak zepsuta, moje życie nie miało sensu, nie wiedziałam, gdzie szukać ratunku. Miałam prawie 26 lat, byłam bardzo samotna, załamana i przygnębiona".
Z czasem kobieta zaczęła poznawać Jezusa i czytać Biblię: "Kiedy zaczęłam czytać Biblię, zauważyłam, że moje życie zaczyna się zmieniać. Zrozumiałam, że Bóg dał mi jeszcze jedną szansę. Chciałam teraz tak postępować, by jej nie zaprzepaścić” – opowiada Brittini De La Mora.
Wtedy też podjęła decyzję, że do czasu ślubu zachowa czystość: "Pomyślałem, że jeśli gwiazda porno może poczekać do ślubu, to każdy inny też tak może zrobić” – mówi kobieta i dodaje: "W Kościele słyszałam wiele historii kobiet, których małżeństwa przeżywały kryzysy, bo małżonkowie nie czekali z seksem do ślubu. Na szczęście oni o swoje związki walczyli i Bóg je uzdrowił”.
Kobieta zdaje sobie sprawę, że wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem łatwa nie jest, ale jest możliwa, czego sama jest przykładem: „Żyłam w czystości przez trzy lata, mój mąż siedem”.
„Oddawanie czci Bogu było dla nas ważne od pierwszego dnia, kiedy się z Nim spotkaliśmy. Jestem tak wdzięczna, że Bóg okazał się dla nas ważniejszy niż pokusy i pragnienia. Wybraliśmy Bożą drogą, a On nam pobłogosławił. I błogosławi naszemu małżeństwu”.