To już powoli staje się nudne. Regularnie padają kolejne daty końca świata. Najnowszą obwieścił właśnie numerolog David Meade. Jego zdaniem, koniec świata, który nastąpi już niebawem, poprzedzą katastrofy naturalne i wybuch wojny nuklearnej.
To właśnie David Meade „przepowiedział” datę końca świata n 23 września. To właśnie tego dnia Ziemia miała się zderzyć z planetą Nibiru. Nic z tego co prawda nie wyszło, ale numerolog się nie poddaje i obwieszcza kolejny termin.
Zdaniem numerologia, 15 października, a więc dokładnie za tydzień, ziemia zderzy się z planetą Nibiru. Koniec świata nie nastąpi jednak od razu.
Według Davida Meade, apokalipsa będzie poprzedzona serią tragicznych zdarzeń. Najpierw pojawią się katastrofy naturalne. – Już to obserwujemy: huragany w USA, trzęsienie ziemi w Meksyku. A będzie coraz gorzej. Powodzie oraz trzęsienia ziemi dotkną znacznie więcej państw – tłumaczył numerolog.
Meade dodał, że kolejnym krokiem ku końcowi świata będzie wojna nuklearna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią oraz krajami sojuszniczymi z Rosją, Chinami, Iranem oraz Koreą Północną.
Eksperci z NASA uspokajają jednak, że z ich obserwacji wynika, iż w najbliższym czasie w Ziemię nie uderzy żadna planeta.
Lepiej więc słuchać naukowców, niż numerologów, którzy wprowadzają jedynie zamęt.