Nie 60, a „zaledwie” 35 milionów dziewczynek zostało zabitych przez chińskie władze w trakcie aborcji z powodu płci. Tyle kobiet „brakuje” według socjologów.
Do niedawno liczbę zabijanych („brakujących”, jak to elegancko nazywano) dziewczynek szacowano na 60 milionów. Jednak najnowsze szacunku są odmienne. Otóż według badaczy w istocie zabito „jedynie” 35 milionów. Część z nich podczas aborcji, ale część już po narodzeniu.
Skąd ten masowy mord? Odpowiedź jest prosta. W Chinach obowiązuje polityka jednego dziecka, a dla Chińczyka niemal życiową koniecznością jest posiadanie syna. I dlatego córki są zabijane. Różnica zaś – między szacunkami bierze się z tego, że… część z dziewczynek nie zabijano, a jedynie ukrywano i rejestrowano po wielu latach. W ten sposób uratowało się aż 25 milionów dziewcząt.
Bsz/LifeNews