Polscy policjanci znowu znaleźli narkotyki w transporcie owoców z południa. Tym razem były to mandarynki.
Wygląda na to, że przez Polskę biegnie ważny szlak przerzutowy narkotyków. Dwa tygodnie temu odkryto przypadki odnalezienia narkotyków w bananach w jednej z sieci handlowych. Tym razem policja przechwyciła ładunek 112 kg marihuany w transporcie mandarynek.
Transport został namierzony w ciężarówce zaparkowanej przy trasie S8 w okolicach Zduńskiej Woli. Zatrzymano 52-letniego kierowcę.
Narkotyki warte są co najmniej 3 mln złotych i były zapakowane w 32 paczki. Tym razem transport znaleziono w naczepie tira i nie trafił on do sklepów. Transport pochodzi z Hiszpanii.
Według dawnego króla narkobiznesu w Polsce, Jarosława Maringe ps. „Chińczyk”przemytnicy pomylili ładunki z owocami i narkotyki trafiły do sieci handlowych zamiast do odbiorców. Podobno dzieje się to w Polsce co jakiś czas ale nigdy na taką skalę.Pomyłka oznacza, że importer adresował paczki z narkotykami na konkretne magazyny sieci handlowych. Czyli kartel dogaduje się na miejscu z eksporterem bananów i to on wysyła dla nich przesyłki z narkotykami.
Źródło: Tok FM, NaTemat
ZOBACZ TEŻ: https://malydziennik.pl/uwazasz-ze-narkotyki-powinny-byc-legalne-jak-poznasz-te-dane-zmienisz-zdanie/