Dr John T. Bruchalski, lekarz ginekolog z Wirginii myślał, że pomaga kobietom, wykonując aborcje. Z czasem jednak przekonał się, że jego działanie ma zupełnie odmienne skutki i trudno nazwać je pomocą.
Dzięki mocy Ducha Świętego dr. Bruchalski przestał wykonywać aborcje. Zaprzestał też przepisywania środków antykoncepcyjnych, a swoim kolegom ze szpitala zapowiedział, że nie będzie zajmował się także sztucznym zapłodnieniem. Powrócił do wiary katolickiej, teraz dzieli się swoim doświadczeniem i namawia innych lekarzy, by nie dokonywali aborcji, a faktycznie pomagali kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji.
„Aborcja jest dzisiaj uważana za dobre lekarstwo. System opieki zdrowotnej uznał aborcję za dobrą propozycje. Ale to nie prawda. Brakującym elementem są lekarze, którzy wstaną i powiedzą: Chcemy pomóc kobietom w prawdziwy, kompleksowy i godziwy sposób. Możemy rzeczywiście sprawić, że dzieci będą witane, kobiety zdrowsze, rodziny silniejsze, zapewniając jedynie doskonałą opiekę zdrowotną" – przekonuje lekarz.
W ubiegłym tygodniu Bruchalski dołączył do grupy pracowników służby zdrowia w Waszyngtonie, aby zainicjować inicjatywę Pro-Women’s Healthcare Centers.
To ośrodki mają być alternatywą dla tych prowadzonych przez Planned Parenthood. Oferują one podstawowe profilaktyczne usługi zdrowotne, badania w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową, badania przesiewowe w kierunku raka szyjki macicy, badania piersi, mammografię, opiekę prenatalną, poród oraz opiekę poporodową.