Zesłanie Ducha Świętego to moment, gdy zaczyna działać Kościół. Misja i ewangelizacja to jego fundamenty. A wszystko to wynika z życia Boga, z teologii Trójcy Świętej.
Przesada? Wcale nie. Wystarczy przeczytać dzisiejszą Ewangelię, by to zrozumieć. Ona uświadamia, że nasze posłanie do misji, do ewangelizacji, wynika z wewnętrznego życia Trójcy Świętej. "Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” – mówi Jezus do Apostołów.
Bóg posyła Słowo, by dokonać pełni objawienia. Słowo posyła nas. Ale to przecież nie koniec tego słowa. "Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” – mówi dalej Jezus. I to dopiero uświadamia, jakie jest nasze powołanie.
Powołanie to, co ciekawe wcale nie jest skierowane, do jakichś niesamowitych herosów. Gdy Jezus przychodzi do Apostołów oni siedzą zamknięci, lękają się, nie mają odwagi. I dopiero Jezus dając im Ducha Świętego daje im odwagę i moc.
Tomasz P. Terlikowski