Wie, że tę najważniejszą bitwę swojego życia wygra, bo ma dla kogo żyć. Czasem jednak choroba okazuje się silniejsza, jak wtedy, kiedy padła wyczerpana podczas zabawy z dziećmi.
Chora na raka mama pokazała w mediach społecznościowych niesamowite zdjęcie, zrobione przez jej sześcioletniego synka. Wyczerpana chemioterapią Laura Corrigan zasnęła między rozrzuconymi klockami, z małym ludzikiem Lego w dłoni.
Laura samotnie wychowuje dwoje dzieci – sześcioletniego Maxa i 19-miesięcznego Finna. „Miałam wtedy chemio- i radioterapię. Byłam całkowicie wyczerpana”.
U kobiety lekarze zdiagnozowali raka jelita grubego w marcu zeszłego roku, zaledwie dziewięć miesięcy po urodzeniu jej młodszego syna. Kobieta zauważyła krew w stolcu, cierpiała z powodu bólów brzucha i częściej niż zwykle chodziła do toalety. Lekarze powiedzieli jej, że choroba ta jest "bardzo rzadka" w jej wieku.
Prawie rok po postawieniu diagnozy, Laura nadal przyjmuje chemię w celu zmniejszenia pierwotnego guza oraz innego zlokalizowanego w płucach. A także wychowuje dwoje dzieci: „Młodszy budzi nas około 5 rano, to wyczerpujące" – powiedziała w wywiadzie dla „Mirror Online”. "Od czasu do czasu zasypiam na kanapie … kiedy na chwilę usiądę, po prostu zasypiam".
Wsparcie i siłę Laura znalazła w mediach społecznościowych. Zresztą nie ona jedna. Badania przeprowadzone przez firmę Macmillan Cancer Support pokazują, że ponad 370 000 kobiet walczących z chorobą lub powracających do zdrowia szuka wsparcia i mocy na rozmaitych portalach. Zdaniem badaczy, ponad 90 000 brytyjskich kobiet, które podczas choroby nowotworowej aktywnie korzystały z Facebooka, Twittera czy Instagrama, doświadczyło wzrostu poczucia własnej wartości. Ponad jedna trzecia stwierdziła, że "czują, że mogą być sobą online”.
Laura Corrigan podkreśla, że dzięki mediom społecznościowym mogła zaprzyjaźnić się z ludźmi walczącymi z podobnymi chorobami. "Mam stronę i blog na Instagramie, piszę, kiedy mogę, bardzo związałam się z tymi ludźmi, a także z facebookowymi grupami wsparcia Facebooka. "Napisanie komentarza zajmuje mi kilka sekund, ale wsparcie, które ktoś otrzymuje, może być dla niego bezcenne”.