Policja weszła do mieszkania pełnego krwi. W środku leżały zwłoki 42-letniej kobiety.
Do tragedii doszło w sobotę w Andrespolu w województwie łódzkim. Policja weszła do jednego z mieszkań i znalazła zwłoki kobiety. O morderstwo podejrzewa się jej partnera. Myślał, że uda mu się schować przed policjantami w szafie i go nie znajdą.
CZYTAJ TAKŻE: Tragedia! Nastolatka NIE ŻYJE. Dzwoniła na pomoc, ale POLICJA uznała to za ŻART!
W sobotę policjanci dostali informację, że w jednym z mieszkań w Andrespolu może się coś dziać. Gdy dotarli na miejsce, w mieszkaniu było dużo krwi. Okazało się, że należała do zamordowanej 42-letniej kobiety. Była kłuta nożem i wiele razy uderzana jakimś tępym narzędziem.
Policja przystąpiła do poszukiwań mordercy. Podejrzewano jej 37-letniego konkubenta. Jednak nie otwierał drzwi swojego mieszkania. Funkcjonariusze weszli do niego przez okno po drabinie. Znaleźli mężczyznę schowanego w szafie.
Ponadto podejrzany był pijany – miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Policjanci nie mogli się z nim porozumieć. Za morderstwo grozi mu teraz nawet dożywocie.
Źródło: wp.pl/ foto Facebook.com