ARCHIWUM

Mechanizm pokusy SZATAŃSKIEJ opiera się na…

"Bóg najlepiej wie, czego nam potrzeba, aby nie zginąć, lecz mieć życie wieczne". Jednak szatan cały czas nas kusi. Przeczytaj rozważanie do dzisiejszej Ewangelii. Przygotował je bp Wiesław Szlachetka.

W tym fragmencie Ewangelii(Mt 4,1-11), słyszymy dziwną historię, wprost niewiarygodną, budzącą wątpliwość co do jej autentyczności. Oto Jezus, namaszczony Duchem Bożym podczas chrztu w Jordanie, teraz przez tego samego Ducha zostaje wyprowadzony na pustynię, „aby był kuszony przez diabła”. Prowadzi wewnętrzną walkę z jego pokusami i ostatecznie odnosi nad nimi zwycięstwo. Zauważamy, że te szatańskie pokusy wymierzone zostały w ludzką naturę Jezusa, w której On jest „podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu” (por. Hbr 4,15). W doświadczeniu kuszenia, Jezus staje się solidarny z nami. A zwyciężając pokusy demaskuje  kłamstwo i podstępy szatana. Ta scena kuszenia jest jednocześnie zapowiedzią wszystkich pokus, jakie będą towarzyszyć Jezusowi podczas całej Jego ziemskiej drogi. Wśród nich będą żądania, by uczynił znak z nieba; będzie wystawianie Go na próbę i ta ostatnia pokusa wypowiadana ustami tych, którzy będą przechodzić obok Ukrzyżowanego: „…jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!” (Mt 27,39). W tych wszystkich sytuacjach Jezus, okazując posłuszeństwo woli swego Ojca, odnosi zwycięstwo. Tym ostatecznym zwycięstwem jest zbawienie świata.

 

Według opisu Mateusza kuszenie Jezusa rozpoczyna się po czterdziestu dniach postu. To właśnie ta tradycja czterdziestodniowego postu Jezusa stała się od czasu soboru nicejskiego podstawą dla wprowadzenia praktyki czterdziestodniowego postu. Ta liczba  symbolicznie nawiązuje między innymi do czterdziestu lat wędrówki Izraela przez pustynię, które były czasem próby i zarazem szczególnej opieki Bożej. Ewangelia wskazuje, że podczas kuszenia na pustyni Jezus doświadczył trzech pokus.   

 

W pierwszej pokusie szatan chce sprowokować Jezusa, aby przemienił kamienie w chleb. Wykorzystuje fakt, że Jezus zaczął odczuwać głód. Ta pokusa jest wyrazem troski o chleb, którego łaknął Jezus i wielu głodnych, którzy żyli w Jego czasach. Także i dzisiaj wielu cierpi głód. Zapewnienie chleba głodnym jest przecież czymś dobrym, naturalnie koniecznym. A Jezus, będąc Synem Bożym,  dysponuje taką mocą, aby w sposób cudowny zapewnić chleb wszystkim. Da temu wyraz później, gdy rozmnoży chleb dla pięciu tysięcy. Ale Jezus nie czyni tego, co proponuje szatan, tylko przypomina, że „nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. W ten sposób wskazuje, że posłuszeństwo Bożemu słowu powinno uprzedzać troskę o chleb. W słowie tym Bóg zawiera swoją wolę, która określa powołanie, zadania i cel życia człowieka. Tym ostatecznym celem jest zbawienie. Gdyby Jezus podjął zbawienie przez zapewnienie w sposób cudowny chleba i zaspokoiłby wszystkie potrzeby socjalne, wtedy człowiek nie musiałby pracować, tym samym przestałby się rozwijać, popadłby w stagnację i pewnie ogarnęłoby go uczucie nudy. Zniknęłaby też wtedy radość odpoczynku. W ten sposób zostałoby poważnie zakłócone życie ludzkie. Pewną odmianą pokusy chleba bez pracy jest pokusa kradzieży, nieuczciwości i korupcji. Jezus stawiając na pierwszym miejscu życie Słowem Bożym przypomina, że dawcą chleba jest Bóg, a człowiek zdobywa chleb przez modlitwę i pracę, przez czynienie sobie ziemi poddanej. I jeśli człowiek żyje Słowem Bożym, to staje się zdolny do miłości, dzięki której korzysta z chleba tak, aby nie brakowało go innym

 

Druga pokusa rozgrywa się na szczycie narożnika świątyni i przyjmuje charakter pewnego rodzaju wizji. Szatan chce sprowokować Jezusa do rzucenia się w dół. W ten sposób Jezus miałby się przekonać o wiarygodności obietnicy zawartej w Ps 91, gdzie mowa jest o Bożej opiece. Jezus demaskuje tę pokusę i nazywa ją wystawieniem Boga na próbę. Z wystawianiem Boga na próbę mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś przestaje Mu ufać i chce podporządkować Go swojej woli. Taka postawa jest wyrazem pychy i traktowania Boga przedmiotowo. Oczywiście, nie oznacza to, żebyśmy Bogu nie mieli przedstawiać swoich intencji. Sam Jezus zachęca nas: „Proście, a będzie wam dane” (Mt 7,7). Jednakże w każdej prośbie trzeba zostawić Bogu ostatnie słowo, trzeba uwzględnić Jego wolę, gdyż On najlepiej wie, czego nam potrzeba, aby nie zginąć, lecz mieć życie wieczne. W ten właśnie sposób Bóg roztacza swoją opiekę nad każdym człowiekiem, a szczególnie nad tymi, którzy Mu ufają. I tę opiekę okazuje także wtedy, gdy nie zawsze wysłuchuje nas po naszej myśli. Trzeba tu też zaznaczyć, że Jezus nie dokonuje cudów dla wywołania sensacji, ale jedynie w służbie Bożym zamiarom, które dotyczą naszego zbawienia.

 

Trzecia pokusa ma również charakter wizji. Szatan proponuje Jezusowi wszystkie królestwa świata za cenę oddania mu pokłonu. Ofiaruje Mu władzę nad całym światem. Cel sam w sobie jest dobry, gdyż konieczność władzy wynika z natury społeczności ludzkiej. Jedynie środki do tego celu są złe, gdyż panowanie nad światem miałoby dokonywać się przez poddanie się szatanowi. Jezus nie wyrzeka się władzy nad wszystkimi królestwami świata. Jedynie wyrzeka się oddania pokłonu szatanowi, podkreślając niezwykle ważną prawdę: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Warto tu wspomnieć, że w świetle Ps 2 Syn Boży, Mesjasz otrzymuje od swego Ojca władzę nad wszystkimi narodami i królestwami. Zresztą sam to potwierdzi w dniu swego wniebowstąpienia, gdy powie: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18). Jednakże ważna tu jest Jezusowa optyka władzy, o której poucza swoich uczniów: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20,25-28). Zatem w rozumieniu Jezusa sprawować władzę, znaczy służyć. Jezus zyskuje władzę nad światem przez krzyż. Jego krzyż jest wyrazem służby do końca, jest wyrazem najpełniejszej troski o zbawienie wszystkich. On jest najdoskonalszym Sługą Boga, jak proroczo nazywa Go Izajasz (zob. np. Iz 42,1). Ta Jego służba Bogu stała się zbawienna dla całego świata. Pokusa władzy pojętej jako panowanie i ucisk jest aktualna także i dzisiaj. Uleganie tej pokusie jest widoczne wtedy, gdy władza jest niesprawiedliwa, gdy znamionuje ją prywata, gdy nie liczy się z Bożymi prawami, gdy nie szanuje życia słabszych, a zwłaszcza życia w jego początkach aż do naturalnej śmierci, gdy jest zaborcza i dokonuje podbojów. Tak sprawowana władza jest efektem oddawania pokłonu diabłu. W kontekście tej trzeciej pokusy Jezus daje nam cenną lekcję, że tylko taka władza jest dobra, która uznaje nad sobą zwierzchnictwo Boga, która poddaje się Jego osądowi i przestrzega Jego praw.

 

Ta Ewangelia o kuszeniu Jezusa jest dla nas bardzo ważna nie tylko w okresie Wielkiego Postu, ale podczas całej naszej ziemskiej drogi, zwłaszcza gdy chcemy iść drogą zbawienia. Nietrudno zauważyć, że mechanizm pokusy szatańskiej opiera się na kłamstwie skonstruowanym tak, aby stwarzało wrażenie dobra. Upraszczając, można powiedzieć, że pokusa to zło w opakowaniu dobra, to inteligentna reklama zła. Dlatego jakże ważną jest rzeczą pytać Boga, czy dobro, które chcę wybrać, jest prawdziwe. Ta Boża odpowiedź jest zawarta w Jego słowie, które rozbrzmiewa w sumieniu, w Piśmie Świętym i w nauczaniu Kościoła.

 

W świetle Bożego słowa nie ukryje się żadna ciemność, żaden fałsz, żadne kłamstwo. To światło demaskuje szatana, odsłania jego podstępy i zasadzki. Warto też zwrócić uwagę na to, że pokusy – wbrew intencjom szatana – mogą przynosić ogromny pożytek dla duchowego rozwoju. Przede wszystkim pozwalają poznać samego siebie. Św. Augustyn pisze: „Ten, kto nie jest kuszony, nie może poznać samego siebie”. Pokusy uświadamiają nam także naszą słabość, uczą pokory, pozwalają poznać, jak bardzo potrzebny jest nam Bóg i Jego łaska dla naszego zbawienia. Ponadto, zmaganie się z pokusami wydoskonala nasz charakter i wyzwala ogromne pokłady drzemiącego w nas dobra.

___________

Rozważania wielkopostne publikowane są codziennie na stronie Posłańca La Salette – poslaniec.com

Źródło: Posłaniec La Salette

Komentarze

Zobacz także

Biskup pójdzie na obchody Narodzin… Nie, nie Pana Jezusa. Nie uwierzycie, że coś takiego mogło się zdarzyć

Redakcja malydziennik

Egzorcyzm ratunkiem dla małżeństwa. WSTRZĄSAJĄCE ŚWIADECTWO KAPŁANA!!!

Redakcja malydziennik

To był ich koniec. Jednak dzięki nadziei "która z ludzkiego punktu widzenia wydaje się niepewna i niemożliwa do przewidzenia" otrzymali potomstwo – mówił papież

Redakcja malydziennik
Ładuję....