Na stacji kolejowej Wimbledon w Londynie w jednym z wagonów pociągu wybuchła panika utrudnienia trwały kilka godzin. Wszystko z powodu pewnego mężczyzny, który głośno czytał fragmenty Biblii i ostrzegał przed dniem sądu ostatecznego. Przerażeni pasażerowie siłą otworzyli drzwi i uciekli z wagonu. Kolejarze musieli wyłączyć zasilanie sieci trakcyjnej.
Sytuacja wydarzyła się w poniedziałek ok. 8:30 czasu lokalnego w pociągu relacji Shepperton-Waterloo. Pasażerów wystraszył mężczyzna z plecakiem, który czytał na głos Biblię. Według świadków "kaznodzieja" mówił także o grzechach homoseksualizmu i seksu przed zawarciem małżeństwa. Miał też powiedzieć, że "śmierć nie jest końcem".
Nagle wybuchła panika. Jeden z pasażerów nacisnął przycisk alarmowy, a kilku innych siłą otworzyło drzwi wagonu, po czym ludzie zaczęli wyskakiwać na tory.
Wyłączone zostało zasilanie kolei ze względów bezpieczeństwa.
Nikt nie ucierpiał, ale nastąpiło kilkugodzinne opóźnienie w godzinach szczytu.
Mężczyznę przesłuchała policja; nie postawiono mu żadnego zarzutu.
People forced open doors on busy rush-hour train & climbed on to tracks after becoming "panicked" by Bible reading https://t.co/acl9TNw1qT
— J Compton (@ArtistJCompton) 2 października 2017