Dziś Podkomisja do Ponownego Zbadania Katastrofy Smoleńskiej przygotowała sprawozdanie ze swojej pracy w postaci filmu. Wnioski są wstrząsające. "To, że samolot został ostatecznie zniszczony przez wybuch jest…
Dr Wacław Berczyński w imieniu Podkomisji dokonał prezentacji obszernego nagrania. Wypunktowało ono zaniedbania Rosjan odnośnie tragedii, a także przedstawiono pole do dalszych poszukiwań. Przyczyną katastrofy miała być seria awarii w różnych częściach samolotu, które doprowadziły do rozpadnięcia samolotu jeszcze przed ostatecznym uderzeniem w podłoże.
"To, że samolot został ostatecznie zniszczony przez wybuch jest stanowiskiem komisji, przedmiotem dyskusji jest charakter ładunku" – mówił Antonii Macierewicz w Telewizji Republika.
"To zaczęło się od tego, że samolot był sprowadzany w ciaśniejszym kręgu, wszedł na ścieżkę schodzenia mając przed sobą ok. 10,5 km. Zwykle potrzeba ok. 15 km przed progiem pasa. Do tego podano pilotowi, że jest na 9 kilometrach. Systematycznie tę odległość podawano pilotom inną niż prawdziwą – różnice między rzeczywistą a komunikowaną odległością było między 300 a 500 metrów. Ilość dowodów potwierdzających tę tezę zamyka dyskusję. Piloci wymknęli się z tej pułapki i niestety, okazało się, że samolot nie odchodzi. Wcześniej najpewniej doszło do awarii systemu hydraulicznego, o której wiedzieli świetnie Lasek i Miller. Awaria miała dalej idące konsekwencje, że do rozpadu samolotu zaczęło dochodzić 900 metrów przed progiem pasa. Wcześniejsze komisje wiedziały o tym, tylko nie chciały tego dostrzegać. Fakt, że samolot rozpadał się przed słynną brzozą nie miał dla nich żadnego znaczenia" – dodał szef MON.