Nie żyje 40-letnia Polka, która wyruszyła na masyw Mont Black. Jak podaje dziennikarz RMF FM Michał Rodak na Twitterze, turystka szła w większej grupie.
Według informacji Michała Rodaka, kobieta nie przeżyła 200-metrowego upadku z masywu. Mimo że na miejsce wysłano śmigłowiec, 40-latki nie udało się uratować. Rodak podkreśla, że w części relacji pojawia się informacja, że grupa turystów nie miała raków.
40-letnia Polka zginęła po 200-metrowym upadku w masywie Mont Blanc. Francuskie media piszą, że szła w większej grupie Polaków. Wysłano śmigłowiec, ale nie udało się jej uratować. W relacjach pojawia się informacja, że grupa miała sprzęt, ale… nie miała raków @RMF24pl
— Michał Rodak (@m_rodak) 27 czerwca 2018