Po prawie dwóch latach od przekazania próbek do zagranicznych ekspertów, nie ma efektów badań prezydenckiego TU-154M, który rozbił się w Smoleńsku.
Decyzja o wysłaniu próbek pobranych z wraku prezydenckiego samolotu, a także ze szczątków ofiar katastrofy smoleńskiej, zapadła pod koniec 2016 roku. Jednak dopiero teraz, dwa lata później, prokuratura spodziewa się pierwszych opinii, i to w połowie tego roku. Większość próbek trafiała do ośrodków badawczych w maju 2017 roku.
Próbki są analizowane przez trzy ośrodki za granicą, do których zgłosili się polscy śledczy. Dwa znajdują się w Wielkiej Brytanii, a jeden we Włoszech.
Polska prokuratura zwróciła się do tych laboratoriów, ponieważ miała wątpliwości co do ustaleń wykonanych przez Centralnego Laboratorium Kryminalistyczne Policji.
Źródło: Gazeta.pl
Fot. Gazeta Prawna
ZOBACZ TEŻ: https://malydziennik.pl/morderca-preydenta-adamowicza-ciagle-niewinny-kiedy-ruszy-proces/