Osoba z rodziny zmarłego w sobotę Alfiego Evansa we wpisie na Facebooku stanowczo zaprzeczyła pojawiającym się w internecie nieprawdziwym doniesieniom, jakoby ojciec dziecka zabarykadował się z jego ciałem w szpitalu. „To absolutnie nieprawda!” – napisała.
„Proszę, zignorujcie jakiekolwiek pogłoski o tym, że Tom (Evans, ojciec Alfiego) zabarykadował się (w szpitalu). To absolutnie nieprawda!” – napisała Sarah Evans.
Dwuletni Alfie Evans, który cierpiał na niezdiagnozowaną dotąd chorobę neurologiczną, zmarł w nocy w z piątku na sobotę w szpitalu w Liverpoolu. Rodzice chłopca toczyli sądową batalię, chcąc przenieść go do włoskiego szpitala Bambino Gesu, który oferował dalszą opiekę paliatywną; sprawą dziecka zajmował się także Watykan.
O śmierci chłopca poinformował na Facebooku jego ojciec Tom Evans. „Mój gladiator złożył broń i zyskał skrzydła o 2.30. (Jestem) kompletnie załamany. KOCHAM CIĘ, MÓJ CHŁOPCZYKU” – napisał po 7 rano w sobotę czasu polskiego.
Alfie przebywał w szpitalu w Liverpoolu od grudnia 2016 r. W ocenie brytyjskich lekarzy jego choroba doprowadziła do nieodwracalnych i „katastrofalnych” zmian w mózgu, wykluczających nie tylko powrót do zdrowia, ale jakiekolwiek znaczące przedłużenie życia.
Gah