Papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego – poinformował rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. Od tej chwili Prymasowi Tysiąclecia przysługuje oficjalnie tytuł "Czcigodny Sługa Boży". Do beatyfikacji niezbędny jest już tylko cud za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego
12 grudnia br. podczas sesji zwyczajnej kardynałowie i biskupi z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wyrazili pozytywną opinię o heroiczności cnót kard. Wyszyńskiego. W ten sposób zakończyły się prace Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych nad "Positio super virtutibus".
Trzytomowe "Positio" zostało opracowane pod kierunkiem postulatora procesu ks. prof. Zbigniewa Sucheckiego, a w listopadzie 2016 r. kard. Kazimierz Nycz złożył je w watykańskiej kongregacji. Materiały te były podstawą prac różnych komisji w toku procesu beatyfikacyjnego na etapie watykańskim. Dokumentacja ta bierze pod uwagę cnoty teologalne: wiarę, nadzieję i miłość; kardynalne – roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie oraz moralne – czystość, ubóstwo, posłuszeństwo i pokorę.
O tym, że papieska decyzja może zostać ogłoszona jeszcze przed Bożym Narodzeniem, mówił kilkanaście dni temu kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski przypomniał, że proces beatyfikacyjny prymasa składa się, tak jak każdy proces w Rzymie, z dwóch części. Jedna część to jest opracowanie "Positio" i przygotowanie tzw. dekretu o heroiczności cnót – "po pracy teologów, po pracy kardynałów i pod tym względem jesteśmy bardzo blisko końca i jestem przekonany, że w tej dziedzinie możemy się nawet spodziewać jakiegoś prezentu na Gwiazdkę" – powiedział kard. Nycz.
Tłumaczył też, że w momencie, kiedy papież ogłosi heroiczność cnót, zaczyna się opracowywanie sprawy cudu za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego. "Potrzebna jest modlitwa, czas, spokój" – mówił metropolita warszawski, dodając, że jeśli za wstawiennictwem prymasa wydarzy się jakiś cud, wówczas "te dwie drogi się zejdą i wtedy jest beatyfikacja".
Do beatyfikacji niezbędny jest już tylko cud za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego. Oobecnie trwa watykańska procedura badania domniemanego cudu za jego przyczyną. Jeśli zostanie potwierdzona jego autentyczność, najpierw przez komisję lekarzy, a następnie kardynałów, wówczas papież zdecyduje o beatyfikacji i wyznaczy jej datę.