Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt już po rozwodzie. Mąż podejrzewał ją o romans. Trójka dzieci została rozdzielona między byłych już małżonków.
Gdy kobieta zaangażowała się w politykę, od samego początku wspierał ją mąż. – Bardzo się angażował, wspierał żonę – mówił Super Expressowi ich znajomy. Polityka coraz bardziej ją zajmowała. Do tego pojawiły się zarzuty o zdradę. – Coraz więcej osób mówiło o tym Pawłowi. W końcu on sam zauważył, co się dzieje w związku. Podejrzewał, że żona go zdradza. Joanna za każdym razem zaprzeczała, mówiła, że to bzdury, plotki – dopowiada jeden z lokalnych polityków. – Mąż Asi był zazdrosny o Petru. Widział, że razem jeżdżą po Polsce, po Europie. Ale Paweł nigdy jej nie szpiegował. Było mu po prostu przykro, wierzył, że małżeństwo da się uratować, prosił o pomoc i radę – dodawał SE.
Jednak to nie mąż, a sama posłanka złożyła pozew o rozwód. I to już w czerwcu. – Mniej więcej w tym czasie wyprowadziła się z hotelu sejmowego w Warszawie i wynajęła mieszkanie w stolicy – opowiada informator gazety. Sąd ogłosił rozpad małżeństwa 8 września ubiegłego roku bez orzekania o winie. Starsza córka została z ojcem, młodszą i synem opiekuje się matka.
Oboje politycy nie chcą komentować sprawy, sugerując, że to sprawy prywatne. I tylko dzieci i małżonków żal…