Brat Guy Consolmagno SJ, szef Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego zaapelował do uczonych o to, by przestali się oni obawiać i dokonali „coming outu”. Ale nie chodzi o przyznanie się do homoseksualizmu, a o coś o wiele ważniejszego.
Jezuita zaproponował mianowicie wierzącym naukowcom, by ci „wyszli z szafy” i ujawniali się ze swoją wiarą w środowisku naukowym, a z nauką w środowisku kościelnym, z którego się wywodzą.
– Wielu naukowców, którzy chodzą do kościoła powinno zacząć przybliżać naukę swoim parafianom – przekonywał jezuita. – Powinni zamontować teleskopy na parkingach parafialnych czy przygotować trasy dla młodzieży – dodaje brat Consolmagno SJ.
Ale to nie wszystko. Zdaniem jezuity trzeba ludziom przypomnieć, że współczesna nauka powstała na średniowiecznych uniwersytetach zakładanych przez Kościół. – A logika nauki wywodzi się z logiki teologii – dodał. – Jeśli istnieje między nimi jakakolwiek rywalizacja to jest to rywalizacja rodzeństwa – podkreślił.
Jego zdaniem „jest zbrodnią przeciwko nauce mówienie, że tylko ateiści mogą ją uprawiać”, bowiem „gdyby tak było, to wyeliminowano by wielu wspaniałych naukowców”, tylko dlatego, że są oni głęboko wierzącymi chrześcijanami.