Afrykańskie upały zawitały w Polsce już 2 tygodnie temu, a wciąż nie idzie się przyzwyczaić. Mimo to trzeba jeździć do pracy. Podróż autobusem potrafi być jednak prawdziwą drogą przez piekło.
Latem panuje najprostsze wyróżnienie autobusów – te z klimatyzacją i te bez. Choć okazuje się, że ten podział nie jest tak prosty…Wszystko wyjaśnia warszawskie ZTM.
Starsze autobusy nie mają klimatyzacji i na to nic poradzić nie można. Natomiast nowe autobusy kupuje się tylko z działającą klimatyzacją. Miasta w miarę posiadanych środków finansowych kupują tyle nowych autobusów, ile się da. Ale jak to wpływa na komfort przejazdu, skoro działającej klimy nawet nie czuć? Winą za rzeczywisty brak klimatyzacji obarczony jest komputer…albo pasażer.
CZYTAJ TAKŻE: SZOK! CIĘŻARNA kobieta popełniła SAMOBÓJSTWO, ponieważ nie mogła wytrzymać z…
W nowych autobusach komputer ustala temperaturę, a kierowca nie ma nad nim kontroli. Chłodzenie włącza się, gdy na dworze robi się ponad 20 stopni. Gdy jeszcze bardziej się ociepla, temperatura jest ustalana o 6 stopni mniej niż na dworze. Przykładowo, gdy jest 36 stopni na zewnątrz, w środku będzie około 30. Według ZTM pasażer powinien czuć wyraźną różnicę w temperaturze. A jeśli nie…to już jego sprawa, a przewoźnik nic nie poradzi na taką naturę autobusów.