Imam Mundhir Abdallah wygłosił w meczecie w Kopenhadze kazanie, w czasie którego zapowiadał on powstanie kalifatu, który oczyści meczet Al-Aksa w Jerozolimie z "brudu syjonistów".
Kazanie miało zostać wygłoszone 31 marca, ale trafiło do sieci – na YouTube’a i Facebooka – w ostatnią niedzielę – informuje BBC.
Sprawa została zgłoszona na policję, ponieważ imam cytuje m.in. fragment hadisu (opowieść przytaczająca wypowiedź proroka Mahometa, jego czyn lub milczącą aprobatę), w którym pojawiają się słowa, że Dzień Sądu "nie nadejdzie dopóki muzułmanie nie zabiją Żydów".
Imam mówi też o powstaniu kalifatu rządzonego zgodnie z prawem szariatu, który będzie prowadził dżihad, aby zjednoczyć społeczność muzułmanów i wyzwolić Jerozolimę.
Następnie imam stwierdził, że "wówczas wypełnią się słowa Mahometa" – i zacytował wspomniany wyżej hadis.
Społeczność żydowska w Kopenhadze uznała to za groźbę pod swoim adresem.
Słowa imama oburzyły duńską minister ds. imigracji i integracji Inger Stojberg. "To niedemokratyczne i okropne" – napisała na Facebooku. "To pokazuje też dlaczego musimy prowadzić zdecydowaną i konsekwentną politykę. Nie możemy i nie powinniśmy tego akceptować" – dodała.