Szwecja potrzebuje więcej rąk do pracy z zagranicy, żeby utrzymać swój system opieki społecznej i zapewnić opiekę starzejącemu się społeczeństwu – oświadczył wysoki rangą urzędnik w rozmowie z agencją Reutera.
W 2015 r. do Szwecji przyjechało wyjątkowo dużo imigrantów i uchodźców. Było to aż 163 tys. osób, co w przeliczeniu na liczbę mieszkańców stanowi europejski rekord.
Szwedzkie władze szacują, że w porównaniu do ubiegłego roku w tym liczba wniosków o azyl spadnie o 80 proc. Władze są zaniepokojone, bo jeśli do Szwecji nie przeniesie się znacząca liczba migrantów, to za kilka lat pojawią się poważne problemy na rynku pracy – powiedział agencji Reutera Hakan Gustavsson, szef działu prognoz w szwedzkiej Publicznej Agencji Zatrudnienia, która działa przy Ministerstwie Pracy.
– Napływ siły roboczej z zagranicy złagodził niedobory, które jednak nadal mamy – powiedział, odnosząc się do napływu migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. – Wzrosła aktywność gospodarcza w naszym kraju, bez względu, jak na to patrzeć. Gustavsson stwierdził, że w Szwecji nie może spadać poziom migracji. Wyjaśnił, że ze względu na niską liczbę urodzeń i wysoką liczbę emerytów, Szwecja jest gotowa przyjąć 64 tys. imigrantów rocznie. Ma to pomóc utrzymać balans pomiędzy liczbą pracowników i emerytów.