Moc homeopatii pochodzi od diabła – nie pozostawia wątpliwości ks. James Manjackal MSFS. I trudno coś zarzucić jego argumentacji.
Homeopatia wciąż dzieli katolików. Część uważa ją za dzieło szatana, inni za pomocne leczenie. Jednak ojciec James Manjackal MSFS nie pozostawia wątpliwości, że jest ona dziełem szatana.
– Środki homeopatyczne nie są wytwarzane przez „zwyczajne” firmy farmaceutyczne; produkują je specjalne firmy medyczne. Powstają przez wielokrotne rozcieńczanie i wstrząsanie roztworu pierwotnej substancji, głównie roślin i minerałów, w wodzie i alkoholu. Po rozcieńczeniu środek dołączany jest do laktozy lub pigułki – podkreśla kapłan we właśnie opublikowanej książce „Spotykam Jezusa Pana cudów” i dodaje, że tych pigułek nie poddaje się normalnym badaniom, bowiem „ich zawartość pełna jest ezoterycznych mocy, które nie mogą być mierzone przez chemię”.
– Miarą mocy leków homeopatycznych jest „potencja”, na przykład tysięczna, milionowa. Pytanie brzmi czym jest owa potencja, która nie może być wykryta przez naukę ani nowoczesne technologie? – pyta duchowny i odpowiada: „twierdzę, że ta moc pochodzi od diabła, jest okultystyczna – zaznacza ojciec Manjackal.
Duchowny nie pozostawia też wątpliwości, że diabeł jest zdolny do takich działań. – Oczywiście, diabeł potrafi leczyć choroby! Diabeł może dokonywać cudów! Będę nazywał homeopatię „pigułkami i kropelkami szatana”, które mają odciągać ludzi od Chrystusa i jego Kościoła. W buteleczkach są kosmiczne energie! – podkreśla zakonnik we właśnie wydanej przez wydawnictwo Esprit książce „Spotykam Jezusa Pana cudów”.
Bsz