Zaledwie po dwóch tygodniach od adopcji, 18-miesięczna Elsie zmarła. Jej nowymi rodzicami mieli być Matthew i Craig Scully-Hicks, żyjący w homoseksualnym związku.
Matthew Scully-Hicks, przybrany ojciec Elsie, oskażony jest o doprowadzenie do śmierci dziewczynki przez trzęsienie ją. Mężczyzna zeznawał w środę przed sądem i mówił, że dziecko "zawsze miało uśmiech na twarzy". 31-latek odmawia przyznania się do zarzuconego mu czynu.
Sąsiedzi Scully-Hicksów opisywali także, że z domu słychać było rzucane w stronę dziecka przekleństwa i krzyki kiedt płakało.
Dziewczynka zmarła w dwa tygodnie po adopcji. Mężczyźnie przywieźli ją do szpitala uniwersyteckiego w Cardiff, w Walii. Lekarze stwierdzili, że dziecko cierpiało z powodu krwawienia do mózgu i z siatkówek obu oczu. Ponadto miała uszkodzoną czaszkę i złamania trzech żeber oraz nogi. Mężczyzna twierdzi, że dziecko przewróciło się, ale nie odnotował żadnych zranień. Kilka dni później Matthew Scully-Hicks zauważył jednak, że Elsie nie stawia całej stopy na podłodze. Wraz z mężem zdecydował się pojechać do szpitala po weekendzie.
Lekarze jednak nie udali jej uratować. Elsie zmarła 29 maja 2016 roku.