Papież Franciszek od dawna przyznaje, że nie rozumie młodych ludzi, którzy uczestniczą we mszy świętej tradycyjnej. Po raz kolejny dał temu wyraz z wywiadzie dla dziennika „La Reppublica” określając ich mianem „sztywniaków”.
W kolejnym wywiadzie dla włoskiej, komunizującej gazety, papież skrytykował „sztywność” młodych ludzi, którzy uczestniczą w mszy świętej tradycyjnej. – Wciąż próbuje zrozumieć, co kieruje ludźmi, którzy są zbyt młodzi, by doświadczyć mszy przedsoborowej, a nadal chcą w niej uczestniczyć – powiedział Franciszek.
– Czasami mam wrażenie, że mamy w tym przypadku do czynienia z bardzo surowymi osobami, z pewnym nastawieniem sztywności. I pytam sam siebie: skąd tyle sztywności? Ta sztywność zawsze coś skrywa, jakąś niepewność czy nawet coś innego. Sztywność jest defensywna. Prawdziwa miłość nie jest sztywna – mówił papież.
Nie jest to pierwsza tego rodzaju wypowiedź Ojca świętego. Ostra retoryka wobec tej części katolików, którzy zachowują ogromny szacunek dla tradycyjnej nauki i liturgii Kościoła jest w ustach Ojca świętego dość częsta. Franciszek krytykował „nadmierną sztywność” tych katolików, którzy wyznają istnieje absolutnych zasad moralnych. W innych wypowiedziach papież tłumaczył, że tradycyjoności, z ich „wrogością wobec elastyczności” nie dają się zaskakiwać Bogu.
TPT/LifeSiteNews