Pastor i kierownik duchowny Hillary Clinton porównał dzień jej klęski wyborczej do…
Wielkiego Piątku, dnia, w którym umarł Jezus Chrystus. To aż niewiarygodne, że można powiedzieć coś takiego.
„Ty, nasz naród, cały świat doświadczył wówczas Wielkiego Piątku – napisał pastor Bill Shillady w dzień po jej przegranej w wyborach. – Naszą nadzieją jest, że nadejdzie niedziela. Ale na chwilę może to być piekło dla wszystkich – podkreślał duchowny,
– Dziś doświadczasz Wielkiego Piątku. Twoim Wielkim Piątkiem jest to, czego doświadczyłaś w ciągu ostatnich kilku tygodni i ostatniej nocy tragicznej straty. Ale niedziela nadchodzi – uzupełniał.
I aż trudno uwierzyć, że ktoś na poważnie mógł uznać, że dla świata przegrana Hillary Clinton jest Wielkim Piątkiem. Dzięki jej klęsce wiele dzieci w krajach rozwijających się będzie się mogło narodzić. Trudno więc nie dostrzec w jej klęsce nie tyle dramatu, ile wielkiej wygranej modlących się chrześcijan.
Tomasz P. Terlikowski