Podpalacza, bo policjanci uważają, że pomiędzy pożarami istnieje związek. Podpalone zostały ośrodki dla uchodźców w okolicach Ystad w południowej Szwecji.
Pierwszy z pożarów wybuchł w środę, z budynku musiało być ewakuowanych 35 osób poszukujących w Szwecji azylu. Drugi pożar wybuchł w piątek, znów w tym samym centrum azylanckim, ale w innym skrzydle.
Policja nie wyklucza, że za podpalenie odpowiedzialna jest ta sama osoba. Świadkowie widzieli samochód, który odjechał tuż po dostrzeżeniu ognia w piątek. Do dziś jednak nie dokonano jeszcze żadnego aresztowania.
Oba wydarzenia łączy jednak tylko fakt niewielkiej odległości, brakuje wciąż twardych dowodów albo chociaż poszlak wskazujących na jedną osobę. W trakcie pożarów nikt nie ucierpiał.
Źródło: thelocal.se