To kolejny sezon zimowy, kiedy w Polsce smog wielokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Nie przeszkadza to jednak Polakom wrzucać do pieców przedmiotów, których spalanie jest śmiertelnie niebezpieczne. Bieda i głupota zabijają Polaków.
Co roku na skutek wdychania szkodliwych substancji pochodzących ze spalania, umiera około 44 000 Polaków. Wydaje się jednak, że nikomu to nie przeszkadza. Rząd nie wdraża masowego programu dopłat do pieców nowej generacji. Co więcej, wspiera on z całych sił wydobycie węgla i opiera gospodarkę właśnie na tym źródle energii. Ponadto planuje likwidację bezemisyjnych farm wiatrowych.
W całym kraju Straż Miejska prowadzi kontrole w domostwach. Pozwala im na to prawo. Strażnicy mogą wejść do domu i skontrolować palenisko. Kara za spalanie niedozwolonych przedmiotów wynosi 500 zł a jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu, grozi grzywna nawet do 5000 zł.
Z raportów Straży Miejskiej wynika, że Polacy spalają w swoich piecach np. lakierowane drzwi i okiennice, płyty meblowe, olej napędowy, stare filtry samochodowe, plastikowe opakowania, podkłady kolejowe, kable, stare ubrania, opony.
Należy przypomnieć, że niedozwolone jest spalanie np. liści, mokrego drewna, starych mebli, parkietu, miału węglowego.
Od stanu powietrza zależy nasze zdrowie i życie. Szczególnie narażeni są starsi ludzie, dzieci, kobiety w ciąży oraz osoby z problemami układu krążenia i układu oddechowego.
Źródło: naTemat
Fot. Pixabay
ZOBACZ TEŻ: https://malydziennik.pl/zmiany-klimatu-zabijaja-rocznie-co-najmniej-250-000-osob-raport-who/