Igor Stachowiak zmarł we wrocławskim komisariacie w maju 2016 roku. Wcześniej był kilkakrotnie rażony paralizatorem przez policjantów. Nagranie z tego procederu ujawnił „Superwizjer” TVN24. Zwłoki niespełna 25-letniego Igora Stachowiaka badane były dwa razy.

Pierwsza grupa śledczych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu uznała, że do śmierci mogły doprowadzić zażywane przez mężczyznę narkotyki i rażenie paralizatorem.

Drugie badania przeprowadzili badacze z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. „Stwierdzono przełamaną chrząstkę tarczowatą i podbiegnięcia krwawe w tchawicy. Obecnie można określić, iż największe nasilenie obrażeń skupia się w okolicy twarzy, szyi, klatki piersiowej i barków” – czytamy w dzienniku.

Czy dowiemy się prawdy na temat przyczyny śmierci Igora?

lsl/onet