ARCHIWUM

"Czas limuzyn się skończył!" – Beata Szydło ZMIAŻDŻYŁA establishment

"Podczas ostatniej odprawy z szefami resortów jasno powiedziałam, jakie są moje oczekiwania. Jesteśmy zespołem. Jeśli jeden zawodnik nie nadąża, to trzeba go wymienić" – mówiła Premier w wywiadzie dla Rzeczpospolitej. Odniosła się także do innych kwestii.

"Czas limuzyn się skończył! Ministrowie jasno ode mnie o tym usłyszeli. Podczas ostatniej odprawy z szefami resortów jasno powiedziałam, jakie są moje oczekiwania. Jesteśmy zespołem. Jeśli jeden zawodnik nie nadąża, to trzeba go wymienić. Jesteśmy jedną drużyną, która nie tylko musi być zwarta i lojalna wobec siebie, ale także zdyscyplinowana, bo tylko wtedy zrobimy to, co obiecaliśmy Polakom" – odpowiedziała dziennikarzom na pytanie o wpadki ministrów.

 

Dodała także, że nonsensem byłoby, gdyby nie miała kontaktów z Jarosławem Kaczyńskim. "Rząd wywodzi się z partii. Byłoby nienaturalne, gdyby lider partii nie był w stałym kontakcie z premierem rządu, który partia powołała do życia. Intensywny kontakt między liderem partii jest też z innymi ośrodkami państwa. Tak funkcjonuje to w wielu zachodnich demokracjach, rząd jest emanacją większości parlamentarnej i trudno sobie wyobrazić, aby realizował program w oderwaniu od tej większości" – mówiła Beata Szydło.

 

Skomentowała także zmiany w polskiej armii. Według niej ataki na Antoniego Macierewicza spowodowane są właśnie nimi. Dodała także, że "odejścia dowódców nie okazały się problemem dla polskiej armii. Wręcz odwrotnie. Zresztą zmiany kadrowe w polskim wojsku były na porządku dziennym. Wystarczy spojrzeć na kilka ostatnich lat, gdzie odejścia z wojska były zdecydowanie liczniejsze i wtedy nikt nie protestował".

 

"Strefa euro nie byłaby dla nas teraz dobrym rozwiązaniem. Każdego dnia nasza gospodarka udowadnia, że poza nią radzi sobie znakomicie" – mówiła Beata Szydło odnośnie ewentualnego wprowadzenia waluty euro. Zapewniła także, że w taj kadencji nie dojdzie do wejścia Polski do strefy euro. Pytana o ewentualność Polexitu powiedziała: "Nie wyobrażam sobie takiego referendum. Polska poza Unią Europejską to Polska słaba, to Polska, która ma dużo gorsze perspektywy rozwoju i bezpieczeństwa. Członkostwo w UE jest dla Polski korzystne. Co nie zmienia faktu, że moje środowisko polityczne uważa, że Unia powinna się zreformować. Ale to wynika właśnie z troski o przyszłość UE".

 

Premier Szydło przyznała także, że idea referendum konstytucyjnego to pomysł Andrzeja Dudy. "To była autonomiczna decyzja prezydenta" – mówiła.

 

Premier odniosła się także, że jest w stanie rozmawiać z opozycją. "Oczekiwałabym konstruktywnej debaty ze strony opozycji. Niestety, protest w Sejmie pokazał, że opozycję stać na żałosny kabaret, nie poważną debatę" – mówiła w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Beata Szydło.

Źródło: rp.pl

Komentarze

Zobacz także

Coraz więcej szczegółów na temat komisji ds. „reinterpretacji” „Humanae vitae”. Czy teologia ciała i sprzeciw wobec antykoncepcji pójdą do kosza?

Redakcja malydziennik

Polacy murem za TRUMPEM! Takiej reakcji na słowa amerykańskiego prezydenta nikt się nie spodziewał!

Redakcja malydziennik

Początek czystek w Zakonie Maltańskim a może nieprawidłowa rezygnacja Wielkiego Mistrza i początek prawnego sporu?

Redakcja malydziennik
Ładuję....