Kościelne sądy czterokrotnie częściej niż w 1989 r. stwierdzają nieważność związku małżeńskiego – informuje "Dziennik Gazeta Prawna”.
W 2015 r. doszło do 2609 orzeczeń nieważności małżeństwa. Liczba ta rosła od 1989 r. (650 takich przypadków), a w ostatnim czasie się ustabilizowała. Najczęstszą przyczyną orzeczenia nieważności małżeństwa jest "niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej”.
Dla porównania – w 2015 r. doszło do 67,3 tys. rozwodów cywilnych. Rekordowy był 2006 r., kiedy było ich 71,9 tys.
Formalnie w Kościele katolickim nie ma rozwodów, a małżonkowie przysięgają wierność aż do śmierci. Kościół może jedynie stwierdzić, że małżeństwo od początku było nieważne.
Według prawa kanonicznego, małżeństwo może zostać unieważnione z powodu m.in. alkoholizmu, narkomanii, uzależnienia od rodziców, impotencji, oziębłości, bigamii lub gdy do zawarcia związku doszło w wyniku podstępu czy przymusu.
Papież Franciszek w 2015 r. ułatwił całą procedurę i teraz wyrok stwierdzający nieważność małżeństwa nie musi być potwierdzony przez sąd drugiej instancji, jeżeli żadna ze stron się nie odwołała.