Polski hierarcha dotarł do Medjugorie. Wcześniej przebywał w innych miastach Bośni i Hercegowiny – Sarajewie i Mostarze. W miejscu rzekomych objawień maryjnych spotkał się z franciszkanami, którzy zarządzają tamtejszym kościołem.
„Znajdujemy się w miejscu, które gromadzi rzesze pielgrzymów. Prośmy wszyscy razem o wstawiennictwo Matki Bożej, by otworzyła nasze serca, a także nasz umysł na łaskę Bożą, nauczanie Kościoła i Słowo Boże. Duch Święty jest naszym życiem i On ożywia Kościół. Szukajmy Bożej prawdy o nas samych i jednocześnie prawdy Boga o człowieku” – mówił ordynariusz warszawsko-praski – „To właśnie należy do mojej misji: ocenić działania duszpasterskie w tym miejscu i zaaprobować wytyczne do zrealizowania w przyszłości.”
Abp Hoser dodał, że sam pochodzi z kraju o bogatej religijności maryjnej. „Życzę każdemu z was, by Maryja stała się Królową waszego życia. Na teraz niech te słowa wystarczą” – zakończył swe improwizowane wystąpienie hierarcha.
Franciszek wyznaczył polskiego biskupa do Medjugorie, jego misja ma na celu „dokładniejsze poznanie tamtejszej sytuacji duszpasterskiej, a zwłaszcza potrzeb wiernych, którzy tam pielgrzymują, i w oparciu o to zasugerowanie ewentualnych inicjatyw duszpasterskich na przyszłość. Będzie mieć więc ona charakter wyłącznie duszpasterski”.
O tym, że "to nie są prawdziwe objawienia Błogosławionej Dziewicy Maryi" pisaliśmy już wcześniej. Takie, niezmienne stanowisko w sprawie objawień w Medjugorie, przedstawił ponownie biskup Mostaru-Duvna Ratko Peric. W tej sprawie nic się nie zmienia, a lokalny Kościół od dawna odrzuca prawdziwość objawień w tym miejscu.