Prezydent Niemiec Joachim Gauck powiedział w środę w przemówieniu na zakończenie swojej upływającej w marcu kadencji, że liberalna demokracja i "polityczny normatywny projekt Zachodu" stały się celem ataku po ponad 25 latach od upadku muru berlińskiego.
Zaoczny proces byłych berkutowców toczy się w sądzie rejonowym w kijowskiej dzielnicy Swiatoszyno. Informacja, że oskarżeni w nim funkcjonariusze są obywatelami rosyjskimi, nadeszła z Prokuratury Generalnej w Moskwie.
„Mamy odpowiedź Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej z podpisami zastępców prokuratora generalnego, zgodnie z którą dziesięć osób, występujących w akcie oskarżenia, a są to funkcjonariusze oddziału specjalnego Berkut, otrzymało obywatelstwo Federacji Rosyjskiej i ukrywa się w Rosji” – oświadczył w sądzie prokurator Roman Psiuk.
Proces eksberkutowców, którzy są oskarżeni o zabicie 48 uczestników protestów na Majdanie na przełomie 2013 i 2014 roku, toczy się od maja 2016 roku. Akt oskarżenia dotyczy wydarzeń z 20 lutego 2014 roku, kiedy to doszło do najostrzejszych starć między demonstrantami a milicją.
Manifestacje na Majdanie rozpoczęły się 21 listopada 2013 roku, gdy władze Ukrainy ogłosiły, że odkładają podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE. W wyniku brutalnych działań milicji pokojowe wiece przekształciły się w protesty przeciwko ekipie ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza. W walkach ulicznych zginęło ogółem ponad 100 osób. W następstwie protestów w lutym 2014 roku Janukowycz zbiegł z kraju i schronił się w Rosji.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)