Nowa delegacja Stanów Zjednoczonych odrzuciła rezolucję ONZ przeciwko przemocy wobec kobiet. Powód? Zawarty w niej apel dotyczące wprowadzenia zgody na zabijanie nienarodzonych dzieci w krajach, gdzie jest to nielegalne.
Stany Zjednoczone podkreśliły, że opowiadają się za rezolucją, jeśli chodzi o jej ducha, ale nie mogą jej poprzeć z powodu zawartych w niej wezwań do „bezpiecznej aborcji, w krajach, gdzie jest ona zakazana przez prawo”.
– Nie uznajemy aborcji za metodę planowania rodziny – podkreślał przedstawiciel USA przy ONZ Jason Mack i dlatego wycofał poparcie dla problematycznej z powodu powiązania zakazu zabijania z przemocą wobec kobiet.
Brawo Trump i jego ekipa. Warto czasem przypominać, że nikt nie ma prawa do zabijania innych, a odmowa prawa do zabicia dziecka przez matkę nie jest przemocą wobec kobiet.