ARCHIWUM

Brawo! Australijscy biskupi nie ulegają wpływom homo-lobby! A jezuici…?

Najważniejsi katoliccy biskupi Australii w kolejnych oświadczeniach przypominają stanowisko Kościoła w kwestii homo-małżeństw. – Chcę wuraźnie podkreślić, że Kościół katolicki, zgodnie z jego oficjalnym nauczaniem, nie może poprzeć propozycji prawnej zmiany definicji małżeństwa – podkreślał arcybiskup Tim Costelloe, metropolita Perth.

Arcybiskup oficjalny list pasterski do wiernych opublikował 17 sierpnia i właśnie w nim znajduje się przypomnienie, że małżeństwem jest tylko związek mężczyzny i kobiety. Stanowisko to, przypomniał hierarcha, opiera się na świadomość, że małżeństwo jest trwającą całe życie unią kobiety i mężczyzny, a także najlepszym miejscem do wychowania dzieci. Wizja ta opiera się za zasadach prawa naturalnego, czyli boskiego „twórczego projektu, który jest wpisany w naturę stworzenia, a szczególnie w naturę ludzkości”.

 

– To stanowisko zakłada, że małżeństwo jest czymś więcej niż tylko wzajemną miłością między dwoma ludźmi, jest ono ważne, także dlatego, że tworzy rodzinę – uzupełnił arcybiskup Costelloe.

 

Wcześniej arcybiskup Sydney Anthony Fisher zaznaczył, że wprowadzenie do systemu prawnego homo-małżeństw mogłoby zagrozić wolności religijnej. – W innych częściach świata, które zalegalizowały małżeństwo osób tej samej płci, ci, którzy wierzą w małżeństwo tradycyjne, byli prześladowani lub zmuszani do podporządkowania się nowemu poglądowi na małżeństwo – podkreślił arcybiskup Fisher i dodał, że byłoby naiwnością myśleć, że tak samo nie będzie i w Australii.

 

Arcybiskup zadawał także pytania, czy nauczyciele w szkołach katolickich, a także pracownicy instytucji kościelnych zachowają wolność głoszenia poglądów katolickich, czy też zostaną zmuszeni do przyjęcia zasad politycznej poprawności? Hierarcha prosił też polityków, by wyjaśnili, czy dzieci będą w szkołach, także katolickich, przymusowo poddawane homo-propagandzie, czy też rodzice zachowają wolność zwolnienia ich z takich lekcji? I wreszcie arcybiskup zadał pytanie, czy podczas katolickich kursów przygotowania do małżeństwa trzeba będzie przyjmować pary jednopłciowe pod groźbą kary za dyskryminację?

 

Jeszcze ostrzej wypowiedział się arcybiskup Denis Hart z Melbourne, który przypomniał, że pracownicy i liderzy instytucji katolickich, którzy wspierają homo-małżeństwa lub je zawierają mogą zostać zwolnieni z pracy za propagowanie poglądów jawnie sprzecznych ze stanowiska Kościoła. 

 

Jasne stanowisko biskupów zostało jednak zakwestionowane przez… kapelanów i szefów części jezuickich szkół. Ojciec Ross Jones SJ, rektor St. Ignatius’ College uznał, że zawarcie małżeństwa jednopłciowego jest prywatną sprawą i nie jest sprzeczna z wartościami katolickimi Saint Ignatius College. Inny jezuita, rektor Xavier College o.  Chris Middleton SJ uznał zaś, że sprzeciw wobec małżeństwa osób tej samej płci może być utożsamiany z „mową nienawiści”.

 

Tomasz P. Terlikowski

Źródło: CatholicNewsService

Komentarze

Zobacz także

Prezydent Duda idzie na kolejną bitwę z banksterami

Redakcja malydziennik

TOTALNA OBŁUDA, Newsweek pisze o dżihadystach nie dostrzegając w ogóle zła, które oni wyrządzili

Redakcja malydziennik

Polacy, od 80 lat obchodzimy nasze NAJWAŻNIEJSZE święto! W 1937 roku ustanowiono Święto Niepodległości

Redakcja malydziennik
Ładuję....