Kobiety regularnie stosujące pigułkę antykoncepcyjną narażone są na poważne ryzyko obniżenia samopoczucia, a także ogólnego stanu zdrowia – wynika ze szwedzkich badań.
– Pomimo, że około stu milionów kobiet na świecie używa pigułki antykoncepcyjnej wciąż niewiele wiemy o jej wpływie na zdrowie kobiet – podkreśla profesor Angelica Linden Hirschberg, jedna z przeprowadzających badania. – Baza naukowa, jeśli chodzi o wpływ pigułki na samopoczucie czy depresję jest bardzo ograniczona, i potrzebne są liczne zrandomizowane badania, a także porównania do placebo – dodaje badaczka.
Badanie zostało przeprowadzone przez Karolinska Institute i Szkołę Główną Handlową w Sztokholmie, a uczestniczyło w nich 340 zdrowych kobiet w wieku od 18 do 34 lat. Grupę, zgodnie z zasadami, podzielono. Ich wyniki opublikowano w magazynie “Fertility and Sterility”.
Jedna część otrzymywała antykoncepcję z z levonorgestrelem i ethniylestradoilem, a druga placebo. Kobiety nie były poinformowane, do której grupy należą. I okazało się, że kobiety pobierające antykoncepcję miały znacząco gorsze samopoczucie, były mniej witalne i bardziej podatne na zmęczenie. Jakość ich życia znacząco spadła.
– Ten możliwy spadek jakości życia powinien być brany pod uwagę przy przepisywaniu pigułki, a także wybieraniu metody antykoncepcji – podkreśla Niklas Zethraeus, inny ze współautorów badania.