Sytuacja wydarzyła się we włoskiej miejscowości Castri di Lecce. Grupa złodziei wdarła się do budynku poczty. Chcieli tylko ukraść gotówkę, ale pomogli kobiecie.
Castri di Lecce to miasteczko na południu Włoch, znajdujące się w obcasie italskiego buta. Do urzędu pocztowego wdarli się przez wywierconą dziurę w ścianie złodzieje. Przedarli się do wnętrza budynku. Tam czekali całą noc, aż przyjdzie pierwszy pracownik.
Jednak rano, o 8, pojawiła się kobieta, która okazała się być kierownikiem punktu. Gdy zamaskowani napastnicy otoczyli ją, kobieta zemdlała.
Na taką reakcję złodzieje odpowiedzieli szklanką wody. Pomogli jej się przebudzić, a gdy już odzyskała przytomność, zażądali gotówki. Według szacunków chodzi o kwotę około 60.000€.
Policja nie zna sprawców, ale według doniesień medialnych, mężczyźni po upewnieniu się, że ofierze nic się nie stało, uciekli z miejsca zdarzenia.