Kto najmocniej protestuje przeciwko zakazowi aborcji po pierwszych uderzeniach serca w stanie Ohio? Odpowiedź jest prosta. Ta sama organizacja, która jest przeciwko ochronie życia w Teksasie, Michigan i Missouri, czyli… Świątynia Szatana.
I żeby nie było wątpliwości w swoich protestach ta satanistyczna organizacja powołuje się na własne wierzenia religijne. Ich zdaniem aborcja wchodzi w zakres ich doktryny, a pozbawienie możliwości jej wykonywania byłoby naruszeniem ich wolności sumienia i religii. Ich zdaniem nie ma także powodów, by uznać, że uderzenie serca ma jakiekolwiek znaczenie dla stania się człowiekiem.
– Nie jesteśmy zwolennikami wiary w duszę i dlatego jesteśmy przekonani, że dopiero złożone funkcje mózgowe sprawiają, że ktoś staje się człowiekiem i osobą. Nieożywiony płód (niezdolny do przeżycia poza organizmem matki) jest, jak sądzimy, częścią ciała matki i jest tylko jej wyborem czy chce utrzymać ciążę czy też nie – tłumaczy rzecznik satanistów Lucien Greaves.
Sataniści uzasadniają swój sprzeciw wobec zakazu aborcji względami religijnymi. Ich zdaniem zakaz ten jest sprzeczny z wiarą w absolutną autonomię kobiety i jej cielesności, a także w uzasadnioną naukowo absolutną wolność wyboru. Oba te założenia leżą u podstaw aborcjonizmu i oba są wyrazem wiary satanistów. Nie pozostawia to większych wątpliwości, że u swoich korzeni każdy aborcjonizm jest w istocie satanizmem. Niekoniecznie uświadomionym, ale nie mniej realnym.