Gdy niemiecki Episkopat zdecydował się na zupełnie jasne odejście od katolickiej ortodoksji w sprawie Komunii świętej dla rozwodników w ponownych związkach, w Szwajcarii znalazł się biskup, który zdecydował się bronić ortodoksji w kwestii Eucharystii i małżeństwa.
Ordynariusz diecezji Chur, biskup Vitus Huonder w specjalnym liście przypomniał fundamenty nauczania Kościoła i dał jasne wskazówki odnośnie intepretacji „Amoris leatitia”. Wskazówki utrzymane w duchu hermeneutyki ciągłości. I tak biskup przypomina, że głównym celem duszpasterstwa powinno być uświadomienie ludziom świętości więzów małżeńskich. Formacja sumień w takim właśnie duchu jest, co podkreśla biskup, niezmiernie w naszych czasach istotne.
Odnośnie do osób w ponownych związkach biskup Hounder przypomina, że konieczne jest zbadanie, wierne prawdzie, czy ich pierwszy związek był ważny. Nie może się to jednak dokonać w konfesjonale, a konieczny jest do tego sąd biskupi, który poprawnie przebada ważność pierwszego małżeństwa.
Odnosząc się do Komunii świętej dla osób w ponownych związkach po rozwodzie biskup zaznacza, że nie można tego zostawić subiektywnej ocenie, ale muszą być wobec takiej sytuacji zastosowane obiektywne normy. „W przypadku osób rozwiedzionych i ponownych cywilnych związkach, kluczowy jest szacunek dla istniejących więzów małżeńskich” – zaznaczył hierarcha. Co to oznacza w praktyce duszpasterskiej? Odpowiedź jest prosta. Kapłan musi sprawdzić, czy jeśli nie istnieje możliwość rozstania osób w związkach cywilnych, to są one gotowe do życia jak brat z siostrą, powstrzymując się od kontaktów seksualnych, zgodnie z tym, co zostało napisane w adhortacji św. Jana Pawła II „Familiaris consortio”.
Zasady te nie zostały zmienione, bowiem – jak przypomina biskup Houder – sam Ojciec święty Franciszek w „Amoris laetitia” jasno wskazał, że w swojej adhortacji nie zamierza zmieniać reguł kanonicznych, które zostały już ustanowione.